piątek, 12 lutego 2010

KUŹNIA

Dla wielu NGO-sów początek roku to gorący czas i nie chodzi wcale o karnawał.
Dla fundacji to okres: rozliczeń, planów, sprawozdań i oczywiście okres pisania wniosków. Ta ostatnia czynność jest dla wielu organizacji bardzo ważna, bo to po prostu "być albo nie być". Dla nas po części też, bo po to, żeby zrobić coś ciekawego potrzeba  niestety oprócz pomysłu----- pieniędzy. Cóż, taki jest świat ( pewnie cały, a może nie?). Taka mała dygresja na wstępie, ale tym razem nie chciałam o tym...


KUŹNIA- to nasze ostatnie odkrycie, które samo się odkryło. Dosłownie. Pewnie dlatego, że potrzeba jednoczy. I bardzo dobrze!!!!
Przytaczając fragment z " jej" strony:
"Stowarzyszenie Inicjatyw Lokalnych KUŹNIA to warsztat działania kilkunastu osób na rzecz animacji lokalnej. Obszarem naszych fascynacji jest przede wszystkim kultura, sztuka i akcje społeczne. KUŹNIA powstała z chęci ku COŚ zrobieniu, z potrzeby urozmaicenia form spędzania wolnego czasu, także – dialogu o rzeczach istotnych, a w końcu – z wiary, że razem można więcej!
Chcielibyśmy, aby podejmowane przez nas projekty były pozytywną energią inspirującą do działania, a także przyjemnym akcentem w codziennym życiu naszego małego miasteczka i jego okolicy…

Podpisując się pod myślą prof. L. Kołakowskiego, iż „nie jesteśmy stworzeni do próżniactwa absolutnego” nazwaliśmy się kowalami, gdyż KOWAL to:
Kolbuszowski
Ochotnik
Wspierania
Animacji
Lokalnej."
Bardzo nam się spodobali Ci KOWALE i mamy nadzieję, że to początek fajnego koleżeństwa, a może i przyjaźni, by robić coś niebanalnego i szerzyć idee, tak w dzisiejszych czasach niepopularne: pracy dla innych niekoniecznie za pieniądze??!!!! Tak, tak chodzi o wolontariat... ale o tym innym razem.
xoxo renata

Brak komentarzy: